Story of my life

Story of my life

wtorek, 11 lutego 2014

13. Dwa w jednym

Rano, jeszcze przed wyjściem do pracy zadzwoniłam do Zayn'a. Chciałam się upewnić czy na sto procent mówimy dzisiaj o wszystkim. Malik potwierdził moje pytanie. Przez całe osiem godzin w pracy chodziłam trochę zdenerwowana. Nie wiem czego się bałam, ale na samą myśl zaczynał boleć mnie brzuch. Do domu wróciłam taksówką. Zawsze wracam na pieszo, ale teraz chcialam byc szybciej w domu.
- Mam nadzieję, że dzisiaj nigdzie sie nie wybierasz - weszłam do pokoju Julki.
- Nie, a cos sie stalo ? - oderwala swoj wzrok od czytania książki.
- Nie .. Znaczy tak. Nic specjalnego .. Czyli dzisiaj jestes ? - troche sie motałam ze słowami.
- No tak. Wiki o co chodzi ? - odłożyka książkę i podeszła do mnie.
- Wszystko jest dobrze, spokojnie. Za dwie godziny przyjdą chłopacy. - uśmiechnęłam się i wyszłam. Myślałam, że zaraz przyjdzie do mnie i bedzie wypytywac, ale nic z tych rzeczy. Widocznie wiedziała, że i tak jej nic nie powiem. Przed osiemnastą dostałam sms-a od Zayn'a, że już jadą. Czułam, że stres znowu wraca, ale próbowałam go jakoś opanować. Usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko poszłam w stronę korytarza. Zawsze jak najpierw ktos dzwonił i od razu wchodził do środka wiedziałam, że to Harry. Zostawili kurtki na wieszaku i przeszli do salonu, gdzie była już Julka. Zayn stanął obok mnie i czekał aż skończą wszyscy gadać.
- Dowiem sie po co nas tu sciągnęliście ? - blondyn wyglądał na zdenerwowanego. Widac bylo grymas na jego twarzy.
- Mamy wam cos do powiedzenia - zaczął Zayn - na pewno już zauważyliście, że ..
- Że jestescie razem - przerwał Niall. Zapanowała krępująca cisza. Najpierw wszyscy patrzyli na Horan'a, a po chwili kazdy z osobna wlepił wzrok w nas stojących na środku.
- Dziękuję Niall - brunet ostro się wkurzył. Rzucił spojrzenie w stronę swojego kolegi i usiadł na przeciw niego. Reszta nie zwracała na to uwagi. Louis od razu rzucił mi się na szyję z gratulacjami, a Harry w tym samym czasie okupował Zayn'a. Kiedy udalo uwolnic mi sie od Tomlinsona, Liam podszedł i z całej sily mnie przytulił mówiąc mi do ucha :
- Od początku wiedziałem, że tak bedzie.
- Ta jasne - usmiechnęłam się do niego.
Niall siedział ciągle w tym samym miejscu i wlepiał wzrok w komorke. Nie wiedziałam o co mu chodzi, ale miałam zamiar się dowiedzieć w najblizszym czasie. Wszyscy siedzielismy przy stole i pilismy wino.
- Sory, ale ja juz musze leciec - blondyn wstał, podciągnął spodnie i udał się do drzwi. Wziął kurtkę w rękę i wyszedł.
- Zaraz wracam - nie wytrzymałam. Musiałam za nim pojsc. Zbiegłam po schodach i udało mi się go zatrzymać na parkingu.
- Niall zaczekaj ! - podbiegłam do niego, kiedy juz mial wsiadac do samochodu - O co ci chodzi ? - zapytałam zapinając kurtkę.
- Mi ? O nic - wsadził ręce w kieszenie spodni i wyszczerzyl zęby.
- Nie rób sobie żartów. Chce wiedziec skąd u ciebie wzielo sie takie zachownie ? - spuścił głowę w dół i stał jak wmurowany.
- Może wejdźmy do auta, co ? - skinął głową w stronę pojazdu i otworzył mi drzwi. Siedzielismy na tylnich siedzeniach.
- No a teraz slucham - zalozyłam nogę na nogę i patrzyłam jak ucieka wzrokiem.
- Bo to trochę glupio zabrzmi, ale .. - przerwał na chwilę. Znalazł sobie jeden punkt w który ciagle sie patrzyl.
- ale co ? - musialam go pospieszyc, bo reszta na mnie czekala w domu.
- Wkurzyłem się jak sie tylko dowiedzialem, ze ty i Zayn chcecie nam cos wszystkim powiedziec. Od razu wiedzialem, ze o to chodzi. - sciągnął czapkę, poparwił wlosy i odwrocił sie w moją stronę - Myśl sobie co chcesz, ale przez ostatnie dni ciągle o tobie myslałem i postanowiłem, że muszę cos z tym zrobić .
- Co ty gadasz ?! Co masz zamiar zrobic ?
- Powalczę o ciebie Wiktoria. Tak łatwo sie nie poddam - mówił to z tak wielkim spokojem. Nie wiedziałam co mam zrobić i co mu odpowiedzieć.
- Nie pozwolę ci na to, żebyś mi wszystko zniszczył. Niall zrozum, jestem z Zayn'em i niechtak zostanie. - wysiadłam z auta i wróciłam do mieszkania. W drodze powrotnej myślałam nad tym co mi powiedział. Postanowiłam, ze nie powiem o tym ani Julce, ani Zayn'owi.

____________________________________________________________________________________
No i udało mi się w koncu ! Nie dosc, że blogger znów nie chciał, żebym cos napisała to w dodatku urządzenie zaczyna mi szwankować -.- Powoli zaczyna wkraczać do akcji Niall :3 będzie robic sie coraz ciekawiej !! Zaglądajcie, czytajcie i komentujcie !! /Patrycja ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz