Story of my life

Story of my life

sobota, 23 sierpnia 2014

29. Decyzja

W drzwiach stał Louis w czarnych bokserkach od Calvina Kleina. Oczy miał podkrążone włosy rozczochrane, a na szyi miał lekkie zaczerwienienie.
-  Yy Louis ? - byłam troche zdezorientowana jeszcze chwila ciszy i wybuchłabym śmiechem.
- No co ? - uśmiechnął się i minął nas w przejściu. Zaglądnęłam do pokoju z którego wyszedł Tomlinson i zobaczyłam to czego sie spodziewałam. Na środku pokoju stało łóżko, w którym spał Harry. Po cichu zamknęłam drzwi i wróciłam do naszego pokoju. Przeglądałam gazete i zastanawiałam się nad tym co powiedział Zayn. Nie wyobrażam sobie życia w ciągłych rozjazdach, ale z drugiej strony to może być nawet ciekawe.
- Wiktoria a ty nie z Niallem ? - widziałam, że jest bardzo zdziwiona, ale ja byłam jeszcze bardziej.
- Co ?
- No mówił mi, że idzie zaraz po ciebie i gdzieś spróbuje cie zabrać - usiadła na łóżku i szukała czegoś w torebce.
- Ale jego tu nie było - zastanawiałam się co on znowu wymyślił. Nawet nie zauważyłam kiedy z pokoju wyszła Julka. Odłożyłam gazete i postanowiłam wyjść na hol do znajomych.  Zbiegałam po schodach i wpadłam właśnie na Nialla.
- Właśnie sie po ciebie wybierałem - uśmiechnął się szeroko i od razu mocno do siebie przytulił.
- Po mnie ? - udałam zdziwioną.
- Chodź gdzieś wyskoczymy na dwie, trzy godzinki. Pogadamy sobie. - objął mnie swoim ramieniem i powoli schodzilismy w dół.
- O czym chcesz pogadać ? - domyślam się o co może chodzić, ale postanowiłam że muszę w końcu to wszystko poukładać.
- Znamy się już dość długo - zaczął po krótkiej ciszy - i spędziliśmy ze sobą dużo wolnego czasu. Chciałbym, żeby niektóre chwile trwały wiecznie, ale myślę że one mogą być jeszcze lepsze - zatrzymał się na głównym korytarzu i stanął tuż przede mną.
- Do czego zmierzasz ?
- Cholera Wiktoria naprawdę jeszcze się nie domyśliłaś ?! - momentalnie podniósł ton głosu, ale po chwili wrócił do swojego normalnego mówienia - Przepraszam, niepotrzebnie się uniosłem - zrobił mały krok w moja stronę i złapał za obie ręce - Chodzi o to, że ja już tak dłużej nie potrafię. W dzień i w nocy nie daje mi to spokoju. Potrzebuję takiej osoby jak Ty. Zrozum to w końcu, że nie jesteś mi obojętna. - bez zastanowienia przyciągnął mnie do siebie i pocałował .
Odrywając swoje usta od moich na chwilę spojrzał za mnie i dziwnie się uśmiechnął. Odwrocilam się, ale zdążyłam zobaczyć tylko buty .
- Kto to był ? - od razu zapytałam.
- Gdzie ?
- Nie udawaj. Niall kto to był ? - byłam już trochę zdenerwowana.
- A czy to ważne ?! Zapomnijmy o tym. - złapał mnie za reke, ale postanowiłam, że to sprawdzę i zabrałam dłoń. Odwróciłam się i nie zwracając uwagi na chłopaka poszłam w tą samą stronę co tamta osoba. Wystarczyło, żebym tylko dotarła do końca korytarza i już wiedziałam kto stał za mną kilka minut temu.
- Zayn .. - opierał się plecami o ścianę  i przekladal między palcami czarną zapalniczke . Podeszłam do niego, ale nieodzywał się.
- Dlaczego od razu nie powiedzialas mi, że to co jest między Tobą, a Niallem traktujesz poważnie ? - wydukal zachrypłym głosem, ale wzrok ciągle miał utkwiony w zapalniczke.
- A kto powiedział, że traktuję ?
- Widziałem przed chwilą jak Cię pocałował. Nawet nie probowalas mu się postawić. Myślałam, że podejde tam zaraz i mu przyloze, ale skoro coś do niego czujesz to ja nie będę stał Ci na drodze do szczęścia - popatrzył na mnie wsadził ręce w kieszenie i szedł wolnym krokiem w stronę swojego pokoju.
- Ale ja Cię kocham ! - wykrzyczałam w jego stronę. Sama byłam zdziwiona, że tak łatwo mi to przyszło. Zatrzymał się, a po chwili odwrócił w moją stronę i stał z pięć metrów przede mną z nijakim wyrazem twarzy.
- Jeszcze nigdy nie powiedzialas mi, że mnie kochasz, ale gdybym mógł wybrać moment w którym mi to powiesz to wybrałbym właśnie ten. - podszedł szybko i mocno przytulił do swojej klatki piersiowej. Od razu odwzajemnilam uścisk. Słyszałam jego bicie serca i czułam zapach perfum, których zawsze używał. Przytulał jak nikt inny, najlepiej vna świecie. Zastanawiałam się jak ja mogłam pomyśleć, że on mnie zdradza.

_____________________________________________________ O matko w końcu udało mi się to jakoś pozbierać w całość. Chociaż najgorzej nie jest 😃😋 same oceńcie , komentarze bardzo miłe widziane / Patrycja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz